P jak… PAN Z GAZOWNI

David Cronenberg zagrał go w filmie Last Night, który opowiada o ostatniej dobie przed końcem świata widzianej przez pryzmat kilku osób, których losy łączą się w zaskakujący sposób. Kanadyjski reżyser wciela się w Duncana, kierownika gazowni Petrolia, który spędza ostatni dzień w pracy, dzwoniąc do wszystkich lokalnych klientów z życzeniami i zapewnieniem, że gaz będzie dostarczany do samego końca. W przerwach popija sok, rozmawiając o prozaicznych sprawach z dyżurującą pracownicą. Nieco anemiczny, skoncentrowany na swojej pracy i skrupulatny Duncan jest obecny przez cały film. Poza scenami, w których się pojawia, jego głos towarzyszy prawie wszystkim bohaterom, gdy nagrywa się na ich automatyczne sekretarki.

R jak REŻYSER

W dodatku wybitny i wszechstronny, a przy tym ciągle doskonalący i rozwijający swój styl. Cronenberg przez horror weneryczny i science fiction przeszedł do dramatu psychologicznego, ciągle zajmując się zagadnieniem ciała i umysłu oraz zmian, jakie mogą się im przytrafić. Poza tym zdarzyło się, że kanadyjski twórca zagrał przysypiającego w pracy reżysera w filmie Świat według Barneya. Szkoda, że wystąpił tylko w jednej scenie.

S jak SEKSUALNOŚĆ

Obecna w każdym niemal filmie Cronenberga. Przyjmuje postać np. obsesji (Dreszcze), dewiacji (Crash) lub tematu tabu (Niebezpieczna metoda, M. Butterfly). Reżyser nie traktuje scen erotycznych jako zwiększającego oglądalność filmu przerywnika w fabule – on umieszcza seks i wszystko, co z nim związane, wewnątrz wydarzeń, nierozłącznie.

pistolet w wideodromie

T jak TRANSHUMANIZM

Według jednej z definicji różni się od humanizmu przez przyzwolenie (a nawet oczekiwanie) na radykalne zmiany w naszej naturze i dostępnych nam możliwościach oferowanych przez różne nauki i technologie. Ingerencja maszyny w ciało, spajanie jednego z drugim – popularne w wysokobudżetowym kinie science fiction, w niszowych filmach Cronenberga staje się kolejną obsesją. Człowiek-odbiornik informacji w Wideodromie oraz obecny w nim specjalista od mediów – wzorowany na Marshallu McLuhanie Brian O’Blivion. Zachorował na guz mózgu, lecz w nowotworze nie widzi siedliska choroby, a nowy organ pozwalający na dostrojenie ludzkiego ciała do przekazu telewizyjnego. O transhumanizm ociera się też zboczenie bohaterów Crasha, którzy doświadczają seksualnego spełnienia w połączeniu z technologicznym fetyszem, jakim jest samochód. Zwiększający możliwości swoich ciał bohaterowie eXistenZ wszczepiają sobie w rdzeń kręgowy port kompatybilny z organiczną konsolą. Tak mogą uczestniczyć w wirtualnej rzeczywistości.

U jak UMYSŁ

Może być niezwykłą bronią lub pułapką bez wyjścia. Kanadyjski reżyser na przestrzeni lat realizuje filmy, gdzie obecne są oba przedstawienia. Pierwszym z nich jest Martwa strefa, w której bohater po wyjściu ze śpiączki odkrywa w sobie zdolność jasnowidzenia. Z jednej strony czuje się jak odmieniec. Z drugiej strony nowe możliwości pozwalają mu na pomoc policji w rozwiązywaniu kolejnych spraw. Nadnaturalnie sprawny mózg bohatera dostrzega też nadchodzące zmiany, którym tylko on może zapobiec. Z kolei w Pająku umysł jest dla głównego bohatera pułapką, a częściowo miejscem akcji. Studium schizofrenii przeprowadzone przez Davida Cronenberga jest intymne i przygnębiające, ponieważ pokazuje dysfunkcyjność człowieka zagubionego we własnych wspomnieniach.

W jak WYSTAWY

Poza reżyserią Cronenberg udostępnia i komentuje swoją twórczość. Dotychczas odbyły się dwie wystawy (Evolution oraz Eye) z czego pierwszą można było oglądać w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Ostatni oryginalny mugwump z Nagiego lunchu, modele Brundlemuchy, ginekologiczne przyrządy braci Mantle’ów z Nierozłącznych – prawdziwa gratka dla miłośników króla horroru wenerycznego.

Z jak ZABÓJCA

Najciekawsza (dotychczas) rola w karierze Davida Cronenberga. Wystąpił gościnnie u Clive’a Barkera w filmie Nocne plemię, gdzie zagrał psychiatrę, doktora Philipa K. Deckera (skojarzenie z pisarzem science fiction, Philipem K. Dickiem, jak najbardziej na miejscu). Postać Cronenberga ma podwójną tożsamość, jest także mordercą-nożownikiem, który podczas popełniania swoich zbrodni nosi maskę z oczami z guzików. Choć to trochę niepraktyczne, wygląda efektownie. W zestawieniu z garniturem, czarnym płaszczem i nożem składa się na jednego z najbardziej stylowych zabójców. Jest on także bardzo dobrze zagrany. David Cronenberg ze swojej aparycji, spokojnego głosu i chłodnego spojrzenia zbudował niepokojącą postać, która autentycznie intryguje.  Tym razem reżyser własnoręcznie ingeruje w ciała innych postaci – a robi to za pomocą ostrych narzędzi.

Długiego życia dla nowych, celuloidowych ciał oraz samego Davida Cronenberga!

Tekst pierwotnie ukazał się na portalu film.org.pl.

David Cronenberg dostał Złotego Lwa