martwa strefa

Martwa strefa zaskakuje spokojem i stonowaniem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to produkcja Davida Cronenberga z lat 80., a więc z czasów jego najbardziej widowiskowych filmów science fiction. Zaledwie osiem miesięcy wcześniej premierę miał Wideodrom, ponure połączenie technothrillera z horrorem cielesnym o zgubnym wpływie telewizji, słynący z rozbudowanych efektów specjalnych. Tymczasem Martwa strefa to bardziej dramat psychologiczny z wyraźnym wątkiem niespełnionej miłości.

Czytaj więcej